Witajcie!
Korektor pod oczy to mały, poręczny kosmetyk bez którego wiele z nas nie wyobraża sobie makijażu. Świeże, zdrowe spojrzenie bez oznak zmęczenia, o które przecież w tym pędzącym świecie tak trudno to coś do czego dążymy i coś co dodaję nam uroku, wdzięku i pewności siebie. Korektor Maybelline Multi Use Eraser Instant Anti Age kupuje systematycznie od kilku ładnych lat, a ostatnio ku mojej uciesze znalazłam go także w pudełku kosmetycznym Pure Beauty
Zacznijmy od opakowania, które dla jednych jest plusem do innych niekoniecznie należy do zalet. Korektor o pojemności 6,8 ml posiada bowiem aplikator w firmie gąbki, która ma na celu ułatwienie nałożenia i rozprowadza produktu w okolicy oczu. Moim zdaniem taka forma wydobycia i nakładania kosmetyku jest dyskusyjna i mnie osobiście od samego początku nie przypadła do gustu. Bywa, że kiedy pokręcę odpowiednią częścią korektora w celu wydobycia jego zawartości to czasem „wychodzi” jej zbyt wiele i niepotrzebne się marnuje. Krótko mówiąc mam wrażenie nie kontroluję tego kosmetyku, a gąbką pochłania niepotrzebnie zbyt duże ilości. Po zdjęciu gąbki jest chyba nawet jeszcze gorzej. Tak wiec w mojej ocenie jest to oryginalny, ale jednak niezbyt udany aplikator, który co rusz wzbudza zachwyt bądź rozczarowanie. Na szczęście i mimo tego aplikacyjnego faux pas korektor Maybelline pod względem jakościowym jest jednym z lepszych na rynku. Korektor dostępny w kilku wariantach kolorystycznych, w pudełku Pure Beauty był to akurat odcień 01 który mimo, że bardzo jasny to jednak nadal wygląda naturalnie i świetliście. Świetlistość – to słowo, które od razu przychodzi mi do głowy gdy myślę o tym wspaniałym kosmetyku. Produkt idealny i wręcz stworzony na wielkie wyjścia, na ratunek opuchniętym, niewyspanym spojrzeniom, na drugi dzień po wielkim wyjściu, czy też w ogóle na każdy inny dzień w roku. Nie ma się co dziwić że Maybelline zdobył tak dużą popularność i że korektor to już pewnego rodzaju klasyk wśród kosmetyków kolorowych. Kosmetyk pięknie stapia się ze skórą, posiada lekką konsystencję, nie wchodzi jakoś bardzo w zmarszczki chyba że nałoży się go naprawdę za dużo, do tego zaskakująco dobrze kryje cienie pod oczami. Oprócz tego produkt jest trwały, nie zciera się, nie roluje i nie wysusza okolic oczu. Do kupienia w wielu drogeriach stacjonarnych i internetowych przez o jest bardzo łatwo dostępny.
Myślę, że korektor jest wart zakupu, ale warto go szukać na promocjach ponieważ regularna cena to grubo ponad 40 zł. Kosmetyk kultowy i godny uwagi. Bardzo serdecznie polecam.
Buziaki,
Martini Cosmetics :*