Witajcie !
Maskar do rzęs nigdy za dużo ! Jest to przecież jeden z najpopularniejszych i najczęściej używanych kobiecych kosmetyków na całym świecie. To dzięki maskarze nasza oprawa oczu nabiera wyrazistości i charakteru. Osobiście uważam, że tusz do rzęs to jeden z najwspanialszych wynalazków na Ziemi 🙂 Dziś biorę na warsztat maskarę Delia New Look 3D Lashes.
Tusz Delia ukryty w czarnym opakowaniu, ze złotymi napisami na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie eleganckiego, gustownego i przemyślanego pod względem wizualnym. Ktoś powie „opakowanie jak opakowanie”, ale nie od dziś wiadomo, że czasem mniej znaczy więcej, a połączenie czerni i złota to klasyka, która zawsze się sprawdza.
OD PRODUCENTA:
POJEMNOŚĆ:
12 ml
CENA:
13 – 16 zł
DOSTĘPNOŚĆ:
MOJA OPINIA:
10/10
Już przy pierwszym użycia Delia u mnie zapunktowała, a to mianowicie z jednego istotnego powodu. Po pierwsze miałam absolutną pewność, że kosmetyk nie był wcześniej przez nikogo otwierany i testowany o czym świadczy zabezpieczająca naklejka. Uważam, że takie zabezpieczenia powinny mieć wszystkie maskary (kosmetyki w ogóle)!!! Jest to szczególnie pożądane podczas promocji np w Rossmannie. Zresztą co się Wam będę dziewczyny rozpisywać. Same pewnie wiecie jak to wygląda? Tak więc ogromny plus dla Deli za przemyślane opakowanie, które dostajemy w dziewiczej 😉 wersji.
Silikonowa szczoteczka, ma odpowiednią wielkość oraz kształt dzięki czemu pozwala uzyskać bardzo ładny efekt bez zabrudzeń spowodowanych jej wielkimi gabarytami. Maskara umożliwia stopniowanie efektu nie tworząc przy tym nieestetycznych grudek. Do tego nie skleja rzęs, ładnie je rozczesuje i lekko podkręca. Dzięki 3D Lashes bez najmniejszego wysiłku uzyskuję efekt wydłużonych i pogrubionych rzęs.
Maskarę używam systematycznie od ponad miesiąca i to co mnie w niej zachwyca to fakt, że nadal jest jak nowa – w ogóle się nie kruszy i nie gęstnieje ! Jej konsystencja jest dosłownie taka sama jak w dniu otwarcia 🙂
Według mnie jest to naprawdę bardzo dobra maskara w doskonałej cenie. Czy ma wady ? Może i jakieś ma, ale … ja ich nie widzę 😉 Gorąco polecam!
Buziaki,
Martini Cosmetics :*
A czy kogoś uczula ten tusz? Ja po paru godzinach muszę go zmyć, bo mi łzawią oczy:(
Musisz być uczulona na któryś ze składników. Czasem tak jest i nie ma na to rady :/
O, z delii miałam kiedyś żele do mycia i były świetne, muszę tego spróbować. Duże pogrubienie.
Pogrubienie może być mniejsze. Ale tutaj na zdjęciu jest akurat kilka warstw 😉 Można stopniować efekt.
Wow, wygląda spoko, muszę na sobie wypróbować. Delię znam głównie z ich świetnej farby cameleo omega, ale widzę, że trzeba poszerzyć asortyment 🙂
Maskara jest naprawdę świetna:) Mam już trzecie opakowanie i jestem bardzo zadowolona z efektów jakie daje. Koniecznie wypróbuj 🙂
używam deli od tygodnia i jestem co najmniej zadowolona. Jeżeli faktycznie nie bedzie sie kruszyć to będę wierną fanką 😛
I pomyśleć że tak niewiele kosztuje prawda? Dla mnie bomba! 🙂